czwartek, 21 lutego 2013

Pechowy dzień.

Rano wychodziłam z domu ostatnia. Zamykając drzwi , klucz nie chciał wyjść mi z zamka ,potem gdy szliśmy ochlapał mnie samochód , a gdy juz dochodziliśmy do szkoły  Scott podłozył mi noge i buum. znalazłam sie na ziemi.- tsaa fajny początek dnia.W przeciwieństwie do mnie , moi przyjaciele mieli niezły ubaw ze mnie..ale cóż zawsze byłam chodzącą kaleką. Gdy weszliśmy do szkoły ja z Nikolą poszłyśmy na niemiecki , a Scott na matme czy co on tam mial ; )
Niemiecki , jak to niemiecki , siedziałam z Wiktorią , z która się nawet dogadywałam , była nowa w klasie , więc postanowiłam jej pomóc oswoić się z nowymi ludźmi..Na długiej przerwie wraz z Nicolą podeszłyśmy do naszych znajomych ze szkoły , żeby zapoznać ich z Wiktorią. Mam nadzieję , że ją polubili. Po chwili doszedł do nas ucieszony Scott. Gdy go zapytałyśmy z czego się tak cieszy , odpowiedział , że dostał 5  z klasówki. 'Kujonek' jeden..
Była to przerwa obiadowa , więc był straszy tłum pchających sie ludzi , którzy wyglądali , jakby nigdy nie widzieli jedzenia. Siedziałyśmy z Nicolą na parapecie.Zagadałyśmy się, więc nie usłyszałyśmy kiedy Scott powiedział , że musi coś załatwić. My jak gdyby nigdy nic wyruszyłyśmy do sklepiku. Nicoli zachciało się pić.Idąc , zauważyłam mojego byłego chłopaka , zniesmaczona odpowiedziałam mu ' część' i poszłam dalej..Zdziwiło mnie to , co on tu robi , ale jakoś specjalnie się nad tym nie zastanawiałam. Kupiłyśmy picie i poszłyśmy pod salę , do końca przerwy zostało kilka minut , więc postanowiłyśmy poczekać na lekcje. Po szkole , nie mieliśmy jakiś specjalnych planów,więc umówiłam  się z nowo poznaną  Wiktorią. Z racji tego , że ona także miała psa , wyruszyłyśmy na spacer z nimi , przy okazji rozmawiając jak sie czuje w nowej szkole. Oczywiście Dizel mnie pociągnął , a że to (jak na swoja rase )duży pies to leżałam na trawie jak długa.I tak dobrze , że nie rzucił się do żadnego psa. Po spacerze wróciłam do domu. Właczyłam laptopa , weszłam na Gadu i fejsa.Napisała do mnie Nicola , pogadałam z nią  chwilę i poszłam spać.

5 komentarzy: